michael abakus michael abakus
632
BLOG

Anna Fotyga "NIKCZEMNOŚĆ"

michael abakus michael abakus Polityka Obserwuj notkę 2

Podczas konsultacji z klubami parlamentarnymi w sprawie polskiego przewodnictwa w UE od 1 lipca 2011 roku, premier Donald Tusk zasugerował, że tragiczne konsekwencje dla polskiej gospodarki, które zapowiada zatwierdzony przez niego podczas Rady Europejskiej pakiet energetyczno-klimatyczny są wynikiem rzekomego zobowiązania podjętego przez Śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Według premiera ustępstwem miała być pozycja Polski w przyjętym pakiecie klimatyczno-energetycznym, a zyskiem - tzw. Joannina w negocjacjach traktatu lizbońskiego. Bardzo łatwo zrzucić odpowiedzialność za własną nieudolność i uległość na ofiarę katastrofy smoleńskiej. Przyjrzyjmy się jednak faktom.

Pakiet klimatyczno-energetyczny

9 lutego 2007 roku Komitet Europejski Rady Ministrów w rządzie Jarosława Kaczyńskiego przyjął polskie stanowisko w sprawie pakietu klimatyczno-energetycznego. Zawierało ono wiele ważnych dla nas postanowień. Najważniejsze jednak było potwierdzenie akceptowalnego dla nas roku bazowego jako 1990.

Polska była sygnatariuszem Protokołu z Kioto. W wyniku zmian, które zaszły w trakcie transformacji polskiej gospodarki, po 1989 roku z wyprzedzeniem wypełniliśmy swoje zobowiązania. Eksperci obliczali, że w stosunku do przyjętego w Protokole z Kioto roku bazowego - 1988 zredukowaliśmy emisje o ok. 31%. Założona w propozycjach Komisji Europejskiej redukcja o 20% do roku 2020 w stosunku do roku 1990 (średnio dla całej Unii Europejskiej) była dla nas bezpieczna. Takie stanowisko prezentowaliśmy podczas Rady ds. Środowiska Naturalnego 20 lutego 2007 roku, ja potwierdziłam je w trakcie Rady ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych. Takie stanowisko prezentował Śp. prezydent Lech Kaczyński podczas Rady Europejskiej, która odbyła się w dniach 8-9 marca 2007 roku w Brukseli. Polskie priorytety, najważniejsze z punktu widzenia rozwoju kraju, znalazły się w tekście „ Konkluzji Rady Europejskiej”. Punkt 28. Konkluzji zawierał ważne postanowienia ogólne, wskazujące założenia unijnej inicjatywy:

- zapewnienie bezpieczeństwa dostaw energii;
- zapewnienie konkurencyjności gospodarek europejskich (nie gospodarki całej UE- przypis AF) i dostępności energii po przystępnej cenie;
- promowane równowagi ekologicznej i przeciwdziałanie zmianom klimatu.

Te wytyczne polityczne, przyjęte jednomyślnie, wcale nie były pustosłowiem. W punkcie 29. Konkluzji zapisano:

„Dlatego Rada Europejska zatwierdza elementy, które Rada ds. Środowiska Naturalnego obradująca 20 lutego 2007 roku określiła jako elementy podstawow (….) W tym celu podczas rozpoczynającej się pod koniec 2007 roku konferencji ONZ w sprawie zmian klimatu należy otworzyć negocjacje (…) dotyczące globalnego i kompleksowego porozumienia, które powinno opierać się na strukturze Protokołu z Kioto…”Protokołu, który Polska w zasadzie już wypełniła.(...)"
W punkcie 30. Rada Europejska zatwierdziła cel UE: redukcja do 2020 roku emisji gazów cieplarnianych o 20 %, udział odnawialnych źródeł energii do 2020 roku wynoszący 20%, wzrost efektywności energetycznej o 20% do 2020 roku.

Wszystkie efekty liczone były w stosunku do bezpiecznego dla nas roku bazowego 1990, traktowane jako uśredniony cel całej UE. We wszystkich wypowiedziach Śp. Prezydent podkreślał, że każde państwo musi być potraktowane indywidualnie i w nakładaniu obciążeń należy brać pod uwagę jego potencjał gospodarczy, etap rozwoju, możliwości, konkurencyjność. Uzgodniono, że cele narodowe zostaną wypracowane wspólnie z Komisją Europejską przez każde państwo członkowskie oddzielnie i będą przedmiotem wielostronnego porozumienia, wymagającego jednomyślności. Jedynym elementem kompromisu, jaki został wówczas zawarty była kwestia wiążącego, a nie indykatywnego charakteru zobowiązania rozumianego jako wartość średnia dla całej UE. Negocjacje były rzeczywistym sukcesem UE. Prezydent przewidywał, że ustalenia są na tyle ambitne, że najwięksi emitenci, np. Niemcy mogą mieć kłopoty z jego wypełnieniem i trzeba będzie bardzo twardo negocjować porozumienie, ponieważ przypuszczalnie zechcą przerzucić na słabszych część swoich ambitnych zobowiązań. W wynegocjowanych warunkach Polska zyskiwała, paradoksalnie, z powodu upadku wielu gałęzi przemysłu po 1989 roku. Zamykane zakłady pracy przestawały emitować gazy cieplarniane. Dlatego rok bazowy mieszczący się w okresie rozpoczynającym transformację w Polsce był dla nas taki ważny.

W marcu 2007 roku prezydent Lech Kaczyński wracał z Brukseli z tarczą. Zamknął usta krytykom posądzającym go w każdej sytuacji o awersję w stosunku do Unii Europejskiej i obronił narodowy interes. Wydawało się, że rząd Jarosława Kaczyńskiego dokończy negocjacje pakietu klimatyczno-energetycznego, planowano przecież szybką Radę energetyczną w pierwszej połowie czerwca. Prace UE zostały jednak zdominowane agendą traktatową i do debaty nad pakietem przystąpiono po powołaniu w Polsce nowego rządu Donalda Tuska. Opinia publiczna mogła przy okazji prac nad pakietem klimatyczno-energetycznym śledzić wspierane medialnie przedstawienie teatralne zatytułowane „ Twarde negocjacje Donalda Tuska”. Warto przypomnieć główne wątki i styl przedstawienia. To wtedy zainicjowano prawdziwą obławę, polowanie z nagonką na urzędująca Głowę Państwa.

W styczniu 2008 roku Komisja Europejska przedstawiła Polsce propozycje indywidualnego celu. Został co prawda zmniejszony do 13%-14%, ale rok bazowy zmieniono na 2005. Propozycja Komisji Europejskiej zmieniała radykalnie konkluzje Rady Europejskiej z marca 2007 roku, na niekorzyść Polski. Ani opinia publiczna, ani Prezydent nie byli o tym informowani. Zafundowano Polakom wyjątkowo nikczemną kampanię oczerniającą prezydenta. Przed jesienną Radą Europejską Donald Tusk ruszył w podróż po wielkich stolicach UE- do Paryża i Berlina. Wszystkie rozgłośnie i redakcje zachłystywały się jego powodzeniem. Zachodni politycy świadczyli, jak wybitnym był negocjatorem. W tym czasie zgodził się na zmianę roku bazowego, grzebiącą szanse konkurencyjne polskiej gospodarki, niwelującą cele polityczne całej UE, które negocjował prezydent Lech Kaczyński. Donald Tusk został również jednym z grabarzy unijnej solidarności. Zapoczątkował śmiertelnie dla nas niebezpieczny, ciągle pogłębiający hegemonizm wielkich państw członkowskich, Niemiec i Francji. Wszystko zrzucił wówczas na Śp. prezydenta.

Podczas Rady 16 października 2008 r. polskie i zagraniczne media, politycy urządzili mu benefis. To była ta Rada, podczas której wybitny urzędnik państwowy, szef KPRM Tomasz Arabski wśród szyderstw i rechotu PO odmówił Śp. Prezydentowi samolotu. Donald Tusk wracał z Brukseli jako triumfator. Minister Sikorski zapowiedział wysokie nagrody dla wiceministrów-negocjatorów. Notowania PO rosły.

Dopiero teraz pękła tęczowa bańka mydlana, prawda o efektach świetnych negocjacji zaczyna docierać do opinii publicznej. Pan premier wymyślił więc kolejną woltę. Otóż negocjacje, które prowadził nie były sukcesem, bo musiał wypełnić wcześniejsze zobowiązanie negocjacyjne Śp. Prezydenta. Musiał ustąpić, bo pod tym warunkiem rok wcześniej prezydent Lech Kaczyński wynegocjował Joanninę w traktacie. Prezes Rady Ministrów Donald Tusk kłamie. Nie było takich zobowiązań. Negocjacje Joanniny były długie i bardzo trudne, zakończyły się sukcesem Polski. Wówczas opozycja, nie rozumiejąc naszej roli w UE i dynamiki UE, zarzucała nam przyjęcie rozwiązania, które może służyć Niemcom. A teraz Donald Tusk zmienił front i twierdzi, że Prezydent, w zamian za rozwiązanie które podobno służyło Niemcom obiecał ustępstwo w pakiecie klimatyczno-energetycznym. Komu? Również Niemcom, jak rozumiem. Gdyby rzecz nie dotyczyła prezydenta Lecha Kaczyńskiego, moglibyśmy ją uznać za ponury żart. Taki żart zafundowany przez optymistów ponurakom, że posłużę się wątpliwą metaforą ministra Sikorskiego. Dotyczy jednak prezydenta, wobec którego Donald Tusk powinien odczuwać szczególne zobowiązanie, zadośćuczynienia całego zła, które Mu wyrządził.

Kamień na Wawelu milczy, nie broni się przed nikczemnikami. Ale my pamiętamy.

Anna Fotyga

Artykuł opublikowany dnia 8 czerwca 2011, na stronie PIS. http://www.pis.org.pl/article.php?id=18874

niezłomny WSPÓŁCZESNA DEFINICJA KOMUNIZMU Komunizm jest grupą wpływu, złożoną z ludzi interesu, świadomie i celowo realizujących plan zniszczenia syste- mów etycznych i społeczno-politycznych w państwach, aż do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowe- go - w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kont- roli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. Cel w niej opisany może być osiągany wszelkimi, dostępnymi środkami. [michael](-) Uzupełnienie: Aleksander Ścios. Ptak nielot, zwany limitem Anatolij Golicyn "Nowe kłamstwa w miejsce starych" 00.Przedmowa. 01. Rozdział 1. Główne problemy zachodnich analityków 02. Rozdział 2. Wzorce dezinformacji: "Słabość i Ewolucja" 03. Rozdział 3. Wzorce Dezinformacji:„Fasada i Siła" 04. Rozdział 4. Wzorce Dezinformacji: „Przemiany" 05. Rozdział 5. Nowa doktryna polityczna i strategia Dezinformacji 06. Rozdział 6. Raport Szelepina i zmiany w organizacji. 07. Rozdział 7. Nowa rola służb wywiadowczych. 08. Rozdział 8. Źródła informacji 09. Rozdział 9. Wady zachodnich ocen wywiadowczych 10. Rozdział 10. "... kryzys w studiach nad komunizmem" 11. Rozdział 11. "Błędy Zachodu" 12. Rozdział 12. "Nowa metodologia" CZĘŚĆ II Program Dezinformacji i jego wpływ na świat zachodni. 13. Rozdział 13. "Pierwsza Operacja Dezinformacyjna" 14. Rozdział 14. "Druga Operacja Dezinformacyjna" 14. Rozdział 14. "Druga Operacja Dezinformacyjna" (dokończenie) 15. Rozdział 15. "Trzecia Operacja Dezinformacyjna" 16. Rozdział 16. "Czwarta Operacja Dezinformacyjna" 16. Rozdział 16. "Czwarta Operacja Dezinformacyjna (cd)" 17. Rozdział 17. "Piąta Operacja Dezinformacyjna" 18. Rozdział 18. "Szósta Operacja Dezinformacyjna" 19. Rozdział 19. "Siódma Operacja Dezinformacyjna" 19. Przypisy do rozdziału 19. 20. Rozdział 20. Ewolucja reżimu sowieckiego 21. Rozdział 21. "Ósma Operacja Dezinformacyjna" (Cz. 1) 21. Rozdział 21. Wnioski i przypisy 22. Rozdział 22. Potencjał wywiadu i rola dezinformacji (Część 1) 22. Rozdział 22. Potencjał wywiadu i rola dezinformacji (Część 2) 23. Rozdział 23.Dowody kompleksowej koordynacji działań 24. Rozdział 24. Oddziaływanie programu Dezinformacji 25. Rozdział 25. Faza finałowa i kontrstrategia Zachodu (Cz 1) 25. Rozdział 25. Faza finałowa i kontrstrategia Zachodu (Cz 2) 26. Rozdział 26. Dokąd teraz? Linki do innych tekstów na mojej stronie: 01. J. R. Thompson: "Antysemityzm w Polsce po Oświęcimiu" 02. Przypominania o bohaterskiej rodzinie Rypp nigdy dość 03. Ciąg wydarzeń, w którym marzec 1968 znajduje swoje właściwe miejsce w historii dnia dzisiejszego 04. Nowa totalitarna mentalność poprawności politycznej. Agnieszka Kołakowska - cytat

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka